Kupując projekt domu (zarówno gotowy, wybrany z katalogu, jak i indywidualnie ustalony z architektem), należy pamiętać, że projekt architektoniczny może być utworem w rozumieniu prawa autorskiego, co powinno mieć przełożenie na treść umowy.
Trudno jednoznacznie przesądzić, kiedy będziemy mieć do czynienia z pracą na tyle oryginalną, że będzie ona objęta regulacjami ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (DzU z 1994 r. nr 24, poz. 83). Przyjmuje się bowiem, że utworem jest „każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze” – w razie sporu sądowego, to do sądu należy ustalenie, czy ustawowe przesłanki są spełnione. Sąd będzie zatem badał, czy projekt nosi „indywidualne piętno” projektanta, czy też jest w większości wynikiem uwarunkowań technicznych, a więc zakres elementów twórczych był siłą rzeczy ograniczony. Istotne może być także to, na ile gotowy projekt jest oparty na wskazówkach zamawiającego (i jak bardzo szczegółowych).
Ustalenie, czy dany projekt jest utworem w rozumieniu prawa autorskiego oraz kto jest jego twórcą, ma istotne znaczenie w praktyce. Konsekwencją jest bowiem istnienie praw autorskich do takiego dzieła – zarówno majątkowych, jak i osobistych. Prawa majątkowe (w uproszczeniu polegające na możliwości wyłącznego korzystania z utworu oraz rozporządzania nim) mogą przysługiwać projektantowi (projektantom, jeżeli projekt tworzyło kilka osób), pracodawcy twórcy bądź innym osobom, które nabyły te prawa od pierwotnie uprawnionych. Prawa osobiste (chroniące „więź twórcy z utworem”, m.in. nadzór nad sposobem korzystania z utworu czy prawo do nienaruszalności jego treści i formy) zawsze będą przysługiwały twórcy (współtwórcom).
Z uwagi na to, że wykładnia sądowa dość szeroko podchodzi do tego, co może być za utwór uznane, oraz biorąc pod uwagę to, że umowy związane z przedmiotem prawa autorskiego poddane są innemu rygorowi, niż zwykłe umowy cywilnoprawne (takie jak sprzedaż, umowa o dzieło czy umowa zlecenia), bezpieczniej jest zastosować w umowie normy przewidziane dla prawa autorskiego. O czym więc inwestor powinien pamiętać przy nabywaniu projektu domu?
Najważniejszą modyfikacją podpisywanej umowy (najczęściej kupna gotowego projektu bądź umowy o dzieło z architektem) jest wprowadzenie zapisów, na mocy których nabędziemy od uprawnionego autorskie prawa majątkowe do projektu. Aby zapis był skuteczny, należy go sformułować w taki sposób, by jasno z niego wynikało, że na mocy danej umowy następuje przeniesienie autorskich praw majątkowych na nabywającego (zamawiającego) na określonych polach eksploatacji. Zasadą prawa autorskiego (art. 41 ust. 2) jest, że nabycie prawa dotyczy tylko tych pól eksploatacji (sposobu, w jaki korzystamy z utworu), które są w umowie wyraźnie wymienione – powinniśmy więc wpisać do umowy co najmniej, że będziemy mieć prawo do utrwalania i zwielokrotniania utworu dowolną techniką oraz prawo do wprowadzania dzieła do obrotu. Jasne jest natomiast, że samo nabycie egzemplarza projektu umożliwia nam wybudowanie według niego danej inwestycji (nawet gdy nie staniemy się właścicielami praw autorskich do samego projektu). Jeżeli zamierzamy wykorzystywać projekt do więcej niż jednej budowy, należy to wprost w umowie przewidzieć. Zgodnie bowiem z art. 61 prawa autorskiego, „jeżeli umowa nie stanowi inaczej, nabycie od twórcy egzemplarza projektu architektonicznego lub architektoniczno-urbanistycznego obejmuje prawo zastosowania go tylko do jednej budowy”.
Istotny jest także zapis dotyczący wynagrodzenia, bowiem jeżeli z umowy nie wynika, że przeniesienie autorskich praw majątkowych nastąpiło nieodpłatnie, twórcy przysługuje prawo do wynagrodzenia, odrębne dla każdego pola eksploatacji (art. 43 i 45 ustawy). Powinniśmy więc w umowie zawrzeć klauzulę, w której przewidzimy, że w skład wynagrodzenie z tytułu danej umowy wchodzi także wynagrodzenie z tytułu przeniesienia autorskich praw majątkowych na wszystkich wymienionych w umowie polach eksploatacji (co przy okazji pozwoli nam na skorzystanie z 50 proc. stawki kosztów przy płaceniu podatku dochodowego)
Z rozdzielenia majątkowych i osobistych uprawnień związanych z utworami wynika także, że samo nabycie praw majątkowych do projektu nie otwiera nam drogi do dowolnego postępowania. Normy prawa autorskiego przewidują m.in. konieczność uzyskania zgody twórcy prawa pierwotnego na sporządzenie adaptacji czy przeróbki (prawa zależne – na dokonanie opracowania). Twórca zachowuje też prawo do stania na straży integralności utworu, może więc ingerować w sposób korzystania ze swojego dzieła (jeżeli jest ono w jakiś sposób nierzetelne bądź narusza formę czy treść utworu). Ustawa w art. 49 ust. 2 stwierdza, że „następca prawny, choćby nabył całość autorskich praw majątkowych, nie może, bez zgody twórcy, czynić zmian w utworze, chyba że są one spowodowane oczywistą koniecznością, a twórca nie miałby słusznej podstawy im się sprzeciwić”. Oznacza to właściwie, że inwestor nie może – poza wyjątkiem wskazanym powyżej – dokonywać modyfikacji w projekcie bez zgody jego projektanta. Ponieważ nieodłączną cechą osobistych praw autorskich jest niemożność ich zbycia bądź zrzeczenia się, w praktyce często spotyka się klauzule umowne, w których twórcy z góry zgadzają się na pewne modyfikacje, bądź zobowiązują się do niewykonywania swoich praw. Dla ich skuteczności dobrze z góry przewidzieć zakres zmian, które mogą być dokonane w utworze oraz w miarę możliwości opisać, w jaki sposób mogą być one dokonane.
Należy także pamiętać, że czym innym jest nadzór autorski, o którym mowa w Prawie budowlanym. Zgodnie z tymi przepisami, istnieje możliwość zmiany projektanta sprawującego nadzór autorski. Zakaz przenoszenia osobistych praw autorskich jest czym innym niż upoważnianie innych osób (projektantów) do wykonywania tych praw.