Jestem współnajemcą mieszkania komunalnego wraz z rodzicami. Chcieliśmy wykupić mieszkanie, ale Urząd Miejski odmówił sprzedaży. Okazało się, że mieszkanie leży na dwóch działkach. Przepisy nie pozwalają na dokonanie sprzedaży mieszkania położonego na dwóch różnych działkach. Mieszkanie składa się z 3 pokoi, z czego jeden pokój został przekształcony na nasz koszt z komórki na pokój w 1998 r. Tego samego roku został dokonany podział działek i oto jeden pokój ( ten przekształcony z komórki na pokój) znalazł się na innej działce niż mieszkanie z dwoma pokojami. O podziale działek nie zostaliśmy poinformowani, nawet na mapach od powiatowej geodezji nie było o tym wzmianki. Wyszło to dopiero przy złożeniu wniosku o wykup mieszkania po 10 latach. Według przepisów pokój jest zbyt mały (14 mkw.) i nie może zostać uznany za samodzielne mieszkanie. Urząd Miejski nie poczuwa się do odpowiedzialności za błąd urzędnika, a my nie możemy nic z tym zrobić, gdyż to Urząd Miejski jest właścicielem mieszkania i sprawa o wykup mieszkania toczy się już od 5 lat. Proszę o poradę, co w tej sprawie mogę zrobić.
Każdy najemca komunalny musi zdawać sobie sprawę, że gminy nie mają żadnego obowiązku sprzedaży mieszkań najemcom. Zrozumienie tego jest podstawą do dalszych właściwie ukierunkowanych działań. To gmina samodzielnie decyduje, czy chce, czy nie chce sprzedawać lokale w danym budynku. Najemca lokalu komunalnego nie ma prawa ani do żądania sprzedaży mu lokalu, ani nawet liczenia na to, że kiedyś zajmowany przez niego lokal stanie się jego własnością. Gmina może nigdy nie zdecydować się na sprzedaż lokali w tym budynku.
Fakt, że budynek znajduje się na dwóch działkach, nie jest jeszcze przeszkodą do wyodrębniania w nim lokali. Budynek może znajdować się i na dziesięciu działkach, ważne aby stanowiły one własność gminy i podstawę do określenia jednej nieruchomości wspólnej. Zatem problem tkwi gdzie indziej, niż w ilości działek. Jeżeli kwestia praw do działek pod budynkiem jest nieuregulowana i dokonano kiedyś podziałów, które z jakiś przyczyn uniemożliwiają teraz wydzielanie lokali w budynku, gmina w żaden sposób nie jest zobowiązana do podjęcia prób uregulowania tego stanu rzeczy, bo tak chce najemca. Zapewne jeżeli jest to w ogóle możliwe, stan ten zostanie uregulowany, gdy gmina podejmie decyzję o zbyciu lokali w tym budynku.
Zatem warto rozmawiać z urzędnikami, zbierać podpisy mieszkańców bloku, którzy chcieliby też wykupić lokale, składać wnioski do gminy i liczyć, że taka inicjatywa społeczna spowoduje, że gmina w swoich planach uwzględni wnioski swoich najemców.