Moje pytanie dotyczy mieszkania komunalnego. Ponad pół roku temu do mieszkania sąsiedniego, niezamieszkałego i przeznaczonego do remontu wprowadziła się nielegalnie para młodych ludzi. Dnie i noce gra głośno muzyka, głośno się zachowują, zasypują korytarz śmieciami. Niezadowolenie również wyrażają lokatorzy mieszkający w kamienicach po przeciwnej strony ulicy. Wielokrotnie wzywaliśmy Policję. Lokatorzy obecnie starają się o przydział najmu do tego lokalu i zaczęli płacić za prąd i wodę. Dzieli nas tylko cienka gipsowa ściana, gdyż w 1996 r. tak zostały przedzielone lokale na naszym piętrze. Podobno administracja już wszczęła postępowanie egzekucyjne wobec tych ludzi. Czy ja i moja sąsiadka możemy się starać o przydział do tego lokalu z możliwością remontu (nadmienię, że przed remontem w projektach ten lokal należał do naszych mieszkań)? Czy możemy się przyczynić do eksmisji uciążliwych sąsiadów, bo czujemy się zagrożeni?
Jeśli chodzi o możliwość uzyskania najmu przedmiotowego lokalu (tego z przegniłą belką), to wszystko zależy od uchwał gminy, w których znajdują się warunki jakie trzeba spełniać, aby otrzymać taki lokal. Jednakże nie liczyłbym na pozytywne załatwienie tej kwestii, gdyż zarówno Pani, jak i Pani sąsiadce już przysługuje prawo do lokalu, a najczęściej jego brak jest przesłanką konieczną.
W kwestii immisji, czyli zakłócania porządku, rzeczywiście policja powinna być wzywana. Można starać się o eksmisję, z prawa ochrony lokatorów:
Art. 13. 1. Jeżeli lokator wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku, inny lokator lub właściciel innego lokalu w tym budynku może wytoczyć powództwo o rozwiązanie przez sąd stosunku prawnego uprawniającego do używania lokalu i nakazanie jego opróżnienia.
2. Współlokator może wytoczyć powództwo o nakazanie przez sąd eksmisji małżonka, rozwiedzionego małżonka lub innego współlokatora tego samego lokalu, jeżeli ten swoim rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie. Jednak dopiero, gdy lokatorzy będą mieli prawo do lokalu, bo na razie zajmują lokal nielegalnie.
W kwestii grubości ściany, decydować będą normy prawa budowlanego oraz ewentualnie Pani umowa najmu, gdzie powinny być określone warunki techniczne mieszkania. Proponowałbym udanie się do odpowiedniego oddziału w urzędzie miasta i zapytać o kwestię zbadania stanu pomieszczeń.