Ocena oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko i obszar oddziaływania inwestycji to dwa różne pojęcia, które mogą być ze sobą zbieżne lub różnić się.
Starosta krakowski zatwierdził projekt budowlany i udzielił inwestorowi (firma telekomunikacyjna) pozwolenia na budowę stacji bazowej telefonii komórkowej składającej się ze stalowej wieży kratowej o wysokości 59,45 m, anten sektorowych, anten radioliniowych, urządzeń sterujących pracą anten. Organ przyjął, że obszar oddziaływania obiektu obejmuje tylko działkę zainwestowaną.
Właściciele sąsiednich działek wnieśli wniosek o wznowienie postępowania, ponieważ nie brali w nim udziału, ale oba organy nie przychyliły się do tego wniosku, argumentując, że wnioskodawcy nie są stroną postępowania, ponieważ inwestycja nie wpływa na teren ich działki. Badający sprawę sąd orzekł, że zachodzi przesłanka wznowienia, gdyż wnioskodawcy nie brali udziału w postępowaniu o udzielenie pozwolenia na budowę stacji bazowej telefonii komórkowej. Zakres oddziaływania inwestycji obejmuje działki sąsiednie w zakresie przekraczającym dopuszczalną gęstość mocy pola elektromagnetycznego. Sąd podkreślił przy tym, że ocena oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko i obszar oddziaływania inwestycji to dwa różne pojęcia, które mogą być ze sobą zbieżne lub różnić się. Organ odwoławczy również trafnie wskazał, że w razie merytorycznego rozpoznania sprawy należy uwzględnić ukształtowanie terenu i porównać je z obszarami oddziaływania pól elektromagnetycznych. Koniecznym pozostaje także ustalenie podstawowych warunków technicznych pracy stacji bazowej telefonii już znajdującej się na działce, kątów azymutu anten tej stacji oraz równoważnej mocy promieniowanej izotropowo.
Ponownie rozpoznając sprawę, starosta krakowski wydał decyzję odmowną w sprawie uchylenia własnej decyzji ostatecznej. Jak wskazał organ, w opracowaniu pn.: „kwalifikacja przedsięwzięcia" zostały uwzględnione zmieniające się rzędne terenu w odniesieniu do jego ukształtowania, jak i poddane analizie działki w obrębie wyznaczonych w przestrzeni pól elektromagnetycznych o ponadnormatywnych wartościach. W świetle zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, na ich terenie nie ma możliwości budowy nowych obiektów kubaturowych. Biorąc pod uwagę minimalną odległość liczoną od poziomu terenu do najniższego punktu występującego w przestrzeni obszaru pola elektromagnetycznego o wartościach wyższych od dopuszczalnych dostępnych dla ludzi, starosta przyjął, że obszar oddziaływania przedmiotowej inwestycji w całości zamyka się w granicach działki, na której stacja jest zlokalizowana, a wnioskodawcom nie przysługuje przymiot stron postępowania.
Wniesiono odwołanie od powyższej decyzji, które zostało rozpatrzone po myśli właścicieli działek, a sprawa ze skargi starosty trafiła do sądu administracyjnego.
Sąd stwierdził, iż w sprawie organ I instancji nieprawidłowo przyjął brak interesu prawnego innych, prócz inwestora, podmiotów (właścicieli działek sąsiadujących).
Sąd pierwszej instancji podkreślił, że pojęcie „obszaru oddziaływania inwestycji" (art. 28 ust. 2 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane) nie jest tożsame z pojęciem „miejsc dostępnych dla ludności", o jakich mowa w art. 124 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska (tekst jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 1232). Nie jest zatem uzasadnione twierdzenie, że skoro przestrzeń, w której ma znajdować się pole elektromagnetyczne o poziomie przekraczającym określony przepisami wskaźnik, nie jest dostępna dla ludzi, to właściciele nieruchomości znajdujących się pod tą przestrzenią, nie są stronami zainteresowanymi w sprawie. Źródłem interesu prawnego tych osób jest bowiem prawo własności nieruchomości, które nie ogranicza się tylko do powierzchni gruntu, lecz rozciąga się w przestrzeni. Odrębnymi kwestiami są, czy przewidywana moc pola i jego rozmieszczenie powodują konieczność przeprowadzenia oceny oddziaływania i czy realizacja inwestycji doprowadzi do niezgodnej z prawem ingerencji w prawa właścicieli nieruchomości. Kwestie te mogą i winny być jednak badane dopiero w postępowaniu rozpoznawczym, prowadzonym z udziałem wszystkich stron. NSA, badając sprawę, przyjął argumentację sądu I instancji za słuszną i oddalił skargę kasacyjną organu.
sygnatura akt: II OSK 2526/14