Moim zdaniem zaistniała sytuacja jest wynikiem Pani zaniedbań i niewłaściwego podejścia do sprawy. To przecież po opuszczeniu przez Panią lokalu został on zdewastowany i wygląda tak, jak wygląda. Jeżeli nie porzuciłaby Pani lokalu do takiej sytuacji by nie doszło. To gmina może od Pani teraz żądać odszkodowania za stan, w jakim lokal się znajduje, bo lokal był pod Pani „opieką”.
Gmina chciała pomóc i obiecała inny lokal, ale zapewne w związku z małą liczbą wolnych lokali sytuacja nie została pozytywnie załatwiona i na obietnicach się skończyło. Jeżeli miała Pani problemy z uciążliwym sąsiadem trzeba było interweniować w administracji, na Policji. Każde zakłócenie porządku powinno spotkać się z telefonem na Policję i interwencją funkcjonariuszy. Miała Pani też prawo wystąpić do sądu o rozwiązanie umowy najmu sąsiada z gminą. Zgodnie z art. 13 ust 1 ustawy o ochronie praw lokatorów, jeżeli lokator wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku, inny lokator lub właściciel innego lokalu w tym budynku może wytoczyć powództwo o rozwiązanie przez sąd stosunku prawnego uprawniającego do używania lokalu i nakazanie jego opróżnienia. Wówczas to uciążliwy sąsiad zostałby usunięty z lokalu. Miała Pani zatem szereg możliwości, zgodnych z prawem, wymuszenia ochrony swojego miejsca zamieszkania, z których Pani nie skorzystała. Setki ludzi w ten sposób skutecznie bronią swojego miejsca zamieszkania i wymuszają utrzymanie porządku. Tymczasem Pani wyprowadziła się i ma Pani o to pretensje do gminy? Są one pozbawione podstaw zwłaszcza, że w związku z zadłużeniem gmina rozwiązała z Panią umowę najmu. Będąc najemcą, jest Pani zobowiązana płacić czynsz, jeżeli tego Pani nie robi, a ponadto porzuca lokal, to doprowadza Pani do wypowiedzenia umowy najmu oraz opróżnienia lokalu. Jeżeli najemca nie wywiązuje się z podstawowych obowiązków, to trudno oczekiwać od gminy, aby w nieskończoność tolerowana tę sytuację.
W związku z tym, że nie jest już Pani najemcą lokalu gminnego (umowa została skutecznie wypowiedziana) gmina nie ma teraz już nawet możliwości wywiązania się z podjętej kiedyś obietnicy. Dziwię się, że gmina mimo rozwiązania umowy, nadal toleruje sytuację, w której lokal stoi pusty, a Pani go nie zamierza zajmować. Tymczasem zapewne w kolejce do lokali komunalnych czekają dziesiątki, jak nie setki ludzi, którym ten lokal byłby naprawdę potrzebny. Zapewne tolerowanie takiej sytuacji podyktowane jest tylko tym, że nadal spłaca Pani zadłużenie.
Moim zdaniem w związku z tym, że gmina toleruje tę sytuację, powinna Pani wrócić do lokalu, posprzątać go i doprowadzić do stanu używalności, a także ze względu na to, że jest Pani dzikim lokatorem, powinna Pani podjąć z gminą rozmowy na temat uregulowania Pani prawa do lokalu. Jeżeli lokal sąsiedni nadal zajmuje uciążliwy sąsiad, należy w przypadku każdego zakłócenia porządku wzywać Policję i informować administrację, żądając interwencji w sprawie. Po paru miesiącach i braku wyników takiego doraźnego działania, proszę wnieść pozew do sądu z żądaniem rozwiązania umowy najmu i opróżnienia lokalu sąsiada.