Na terenie ogródków działkowych można budować niewielkie domki rekreacyjne zwane altanami. W skali kraju altany posiada ponad 900 tys. działkowców. Problem w tym, że nierzadko są one wznoszone i wykorzystywane niezgodnie z prawem, co może powodować bardzo przykre konsekwencje sprowadzające się do utraty prawa do działki.
Co można wybudować
Kwestię wznoszenia na terenie rodzinnych ogrodach działkowych obiektów budowlanych reguluje obecnie art. 29 ust. l pkt 4 Prawa budowlanego, zgodnie z którym pozwolenia na budowę nie wymaga wznoszenie altan i obiektów gospodarczych na działkach w rodzinnych ogrodach działkowych o powierzchni zabudowy do 35 mkw. oraz o wysokości do 5 m przy dachach stromych i do 4 m przy dachach płaskich. Przy czym do powierzchni zabudowy nie wlicza się tarasu, werandy lub ganku, o ile ich łączna powierzchnia nie przekracza 12 mkw.
Przed wybudowaniem altany nie trzeba również dokonywać zgłoszenia, a zatem tego rodzaju inwestycja nie wymaga dopełnienia żadnych wymogów formalnych W związku z tym art.13a ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych wprowadza możliwość uzyskania zaświadczenia o zgodności wybudowanej altany z powyższymi wymogami ustawy. Działkowiec może wystąpić do właściwego organu nadzoru budowlanego z wnioskiem o wydanie zaświadczenia potwierdzającego zgodność wybudowanej altany działkowej z wymaganiami. Za wydanie zaświadczenia nie pobiera się opłaty skarbowej. Do wniosku dołącza się oświadczenie działkowca o powierzchni zabudowy altany działkowej znajdującej się na działce, zawierające również wskazanie powierzchni tarasów, werand lub ganków, oraz dołącza się do wniosku wypis (aktualny na dzień złożenia) z ewidencji działek prowadzonej przez stowarzyszenie ogrodowe, które zawiera numer porządkowy działki, powierzchnię działki oraz imię i nazwisko, a także miejsce zamieszkania osoby lub osób, którym przysługuje tytuł prawny do działki i rodzaj tego tytułu prawnego.
[nowa_strona]
Skutki niestosowania się do wymogów
W przypadku uzyskania informacji, że na terenie działki wybudowano, nadbudowano lub rozbudowano altanę działkową bądź inny obiekt z naruszeniem przepisów prawa, stowarzyszenie ogrodowe zgłasza naruszenie do organu nadzoru budowlanego W razie potwierdzenia przez nadzór budowlany, że altana narusza prawo, stowarzyszenie ogrodowe wypowiada umowę dzierżawy. Po wygaśnięciu prawa do działki i przy braku zwrotu działki, kolejnym krokiem będzie wystąpienia do sądu z pozwem o wydanie działki. Podobnie, w przypadku stwierdzenia zamieszkiwania w altanie działkowej, osoby posiadającej prawo do działki, które jest sprzeczne z ustawą zarząd rodzinnego ogrodu działkowego, konieczne będzie wdrożenie procedury wypowiedzenia umowy dzierżawy działkowej.
Śmieci z zabudowanych ogródków
Jak wynika z wyroku NSA z 8 listopada 2017 r., sygn. akt II FSK 2602/15, osoba, która bezprawnie zamieszka na terenie rodzinnego ogródka działkowego, nie musi wnosić opłat za wywóz nieczystości na konto gminy. W sprawie, która trafiła na wokandę sądu, chodziło o mieszkańca Trójmiasta, który chciał zamieszkać na terenie ogródka działkowego. Sądził, że w takim wypadku nie musi płacić za śmieci, gdyż zgodnie z art. 15 ust. 2 ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych za zbieranie odpadów odpowiedzialne są stowarzyszenia ogrodowe. Zatem koszty wywozu śmieci powinna pokrywać opłata uiszczana na rzecz stowarzyszenia ogrodowego.
Prezydent Gdyni był innego zdania, gdyż zgodnie z art. 6c ust. 1 ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach, samorządy muszą zorganizować odbiór śmieci od właścicieli nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy. Wprawdzie w art. 12 ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych zapisano zakaz zamieszkiwania na działkach, ale przepis ten nie jest przestrzegany. Dlatego też to faktyczni mieszkańcy powinni ponosić koszty wywozu śmieci. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku. uznał, że każdy faktyczny mieszkaniec działek powinien składać deklaracje i płacić za odpady. NSA jednak uznał, że skoro w przepisach zapisano zakaz zamieszkania, to pobieranie opłat za śmieci od faktycznych mieszkańców działek sankcjonowałoby łamanie prawa.