Witam serdecznie. Od 2004 roku moja żona mieszka ze mną w mieszkaniu komunalnym, którego jestem głównym najemcą. Moja żona zameldowana jest od zawsze u swoich rodziców. Rodzice nie opłacali mieszkania, które posiada dużą zaległość, miasto założyło sprawę, a na niej moja żona została zwolniona z obowiązku spłaty tej zaległości, ponieważ moi sąsiedzi poświadczyli, że mieszkała ze mną. Dowiedziałem się, nie od niej, że chce się wymeldować od rodziców i zameldować w mieszkaniu, w którym mieszka ze mną i naszym 7 letnim synem (jest zameldowany u mnie), ale bez mojej obecności i zgody. Od tego roku mamy podpisaną intercyzę, za mieszkanie nigdy nie płaciła i nadal ja sam je opłacam. Proszę o konkretną odpowiedź, czy ma prawo, by zrobić to bez mojej wiedzy i zgody ??? Dodatkowo dodam, że od kilku miesięcy, mając już intercyzę, złożyłem potrzebne dokumenty i ubiegam się o wykup zajmowanego mieszkania. Jak się to ma prawnie do mojej sytuacji? Nie chcę, by żona była zameldowana ze mną i synem, być może będę musiał złożyć pozew o rozwód, sytuacja między nami jest coraz gorsza, rozpowiada dookoła różne nieprawdziwe historie, a mnie napisała z pośrednictwem Facebooka, że mnie załatwi itp, itd. Nie widzę szansy na normalne życie z nią, dlatego staram się na początek wykupić mieszkanie, a następnie zająć sprawami osobistymi. Wszystko trwa i kosztuje. Proszę o wsparcie słowne, ewentualne wskazówki prawne, z góry dziękuję i pozdrawiam, Leszek.
Niestety nie będzie to takie proste, a meldunek nie ma tu znaczenia albo ma minimalne znaczenie. W każdym razie nie on może być Pana problemem.
Zgodnie z art. 680 ze znaczkiem 1 Kodeksu cywilnego małżonkowie są najemcami lokalu bez względu na istniejące między nimi stosunki majątkowe, jeżeli nawiązanie stosunku najmu lokalu mającego służyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych założonej przez nich rodziny nastąpiło w czasie trwania małżeństwa. Jeżeli między małżonkami istnieje rozdzielność majątkowa albo rozdzielność majątkowa z wyrównaniem dorobków, do wspólności najmu stosuje się odpowiednio przepisy o wspólności ustawowej. Ustanie wspólności majątkowej w czasie trwania małżeństwa nie powoduje ustania wspólności najmu lokalu mającego służyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych rodziny. Sąd, stosując odpowiednio przepisy o ustanowieniu w wyroku rozdzielności majątkowej, może z ważnych powodów na żądanie jednego z małżonków znieść wspólność najmu lokalu.
Z tego przepisu wynika, że jeżeli zawarcie umowy najmu tego lokalu nastąpiło w trakcie trwania Państwa małżeństwa, to żona jest takim samym najemcą jak Pan (nie ma znaczenia kto figuruje w gminie jako główny najemca). Wówczas przysługuje jej takie samo jak Panu prawo korzystania z tego lokalu (w tym zameldowania się w nim) i żądania wykupu tego lokalu. Ustanowienie rozdzielności majątkowej nic w tej kwestii nie zmienia. Wówczas gmina nie powinna przenieść własności lokalu tylko na Pana bez zgody żony, czyli drugiego z najemców.
Inaczej sytuacja będzie wyglądać, gdy zawarcie umowy najmu nastąpiło przez Pana przed zawarciem małżeństwa, wówczas to tylko Panu przysługuje prawo najmu tego lokalu, wyłącznego z niego korzystania i w konsekwencji tylko Panu przysługuje wówczas prawo do żądania jego wykupu od gminy.