Do zadań projektanta należy ustalenie wpływu projektowanej inwestycji na nasłonecznienie budynków znajdujących się w okolicy i nie można z góry zakładać, że w związku z tym, iż działa na wniosek inwestora, jego wyliczenia są stronnicze – orzekł NSA w wyroku ogłoszonym 3 listopada 2016 r.
W przedmiotowej sprawie inwestor postanowił wybudować budynek wielorodzinny. Otrzymał pozwolenie na budowę, które zostało zakwestionowane przez okolicznych mieszkańców. Twierdzili oni bowiem, że inwestycja narusza przepisy rozporządzenia ministra infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakie powinny spełniać budynki i ich usytuowanie. Według nich, po powstaniu budynku ich lokalu będą prawie całkowicie zacienione i światło słoneczne nie będzie do nich docierać. Na dowód czego załączyli do odwołania zdjęcia budynku. Wnieśli również o powołanie biegłego, który przesądzi kwestię nasłonecznienia, bowiem wyliczenia, które poczynił projektant nie powinny być wiarygodne, gdyż on sam działał na zlecenie inwestora.
Wojewoda nie powołał biegłego, ani też nie uwzględnił skargi. Jego zdaniem, dokumenty przedstawione przez inwestora organ I instancji zbadał prawidłowo, w tym wyliczenia w zakresie zacienienia budynków.
Sąsiedzi nie dali za wygraną i wnieśli skargę do sądu administracyjnego.
Sąd stwierdził, że w § 13 rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinien odpowiadać budynki i ich usytuowanie, zawarty jest wymóg zachowania odległości budynków z pomieszczeniami przeznaczonymi na pobyt ludzi od innych obiektów umożliwiających naturalne oświetlenie tych pomieszczeń (w tym oświetlenie w sposób określony w § 60 rozporządzenia). Projekt zagospodarowania terenu inwestycji powinien zawierać dane pozwalające organowi stwierdzić spełnienie powyższego wymogu bez konieczności sporządzania dodatkowej dokumentacji przez pracowników organu administracji architektoniczno-budowlanej. Zgodnie z § 8 ust. 2 pkt 8 rozporządzenia w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego, część opisowa projektu zagospodarowania terenu inwestycji powinna określać m.in. konieczne dane wynikające ze specyfiki, charakteru i stopnia skomplikowania obiektu budowlanego. Analiza spełnienia wymogu zapewnienia naturalnego oświetlenia pomieszczeń mieszkalnych powinna być zatem sporządzona przez projektanta i stanowić element opisu projektu zagospodarowania terenu. Do obowiązków projektanta budowlanego, zgodnie z art. 20 ust. 1 pkt 1 i 3 Prawa budowlanego, należy bowiem nie tylko opracowanie projektu budowlanego w sposób zgodny z przepisami oraz wiedzą techniczną, ale również wyjaśnianie wątpliwości dotyczących projektu i zawartych w nim rozwiązań.
W przedmiotowej sprawie zdaniem sądu organ prawidłowo ocenił, że przedstawiony przez inwestora projekt budowlany zawiera kompletne opracowania dotyczące usytuowania projektowanego budynku, w tym obrazujące zachowanie wymogów nasłonecznienia w okolicznych obiektach, w szczególności w nieruchomości skarżącej. Co więcej – jak słusznie wskazał organ – w toku postępowania odwoławczego inwestor przedstawił z własnej inicjatywy dodatkową analizę nasłonecznienia, uwzględniającą rzeczywiste położenie tego budynku, tj. wysokość posadowienia. Słuszne jest stanowisko organu, że powyższa dokumentacja wykazuje przy projektowaniu planowanego budynku spełnienie kryteriów określonych w § 60 rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.
Co prawda okoliczność, że obowiązek sporządzenia analizy nasłonecznienia leży w gestii osoby uprawnionej, nie oznacza, iż organ prowadzący postępowanie jest zwolniony z obowiązku dokonania wszechstronnej i obiektywnej oceny takiego dowodu. Zdaniem sądu, w przedmiotowej sprawie słuszne jest stanowisko organu, zgodnie z którym nie było podstaw do kwestionowania poprawności przedstawionej dokumentacji.
Powodem prowadzenia dodatkowego postępowania dowodowego w przedmiocie spełnienia warunków określonych w § 60 ww. rozporządzenia przede wszystkim nie może być samo twierdzenie skarżącej, że dokumentacja pochodzi od inwestora. Jak wyżej wskazano, to właśnie na inwestorze spoczywa obowiązek przedstawienia, w ramach projektu budowlanego, dokumentów pozwalających na ocenę spełnienia warunków określonych w § 60 ww. rozporządzenia. Organ nie może – tylko z tego powodu, że pomiędzy stronami postępowania istnieje spór – przejmować obowiązków inwestora.
Słuszna jest przy tym ocena organu, że zgłoszone przez skarżącą wątpliwości co do uwzględnienia wysokości posadowienia budynku zostały wyjaśnione w postępowaniu odwoławczym poprzez złożenie dodatkowej dokumentacji, uwzględniającej pomiary wysokości dokonane przez uprawnionego geodetę. Skarżąca – poza zastrzeżeniem co do związku projektantów z inwestorem – nie wskazała żadnego konkretnego uchybienia, które mogłoby budzić wątpliwości co do prawidłowości sporządzonej dokumentacji.
Słuszna jest także zawarta w zaskarżonej decyzji ocena organu, iż wartości dowodowej przedłożonej przez inwestora dokumentacji nie może podważać przedstawione przez skarżącą zdjęcie. Ze względu na datę jego wykonania (31 marca) nie obrazuje ono bowiem tej sytuacji, która powinna być analizowana stosownie do § 60 ust. 1 ww. rozporządzenia tj. do sytuacji istniejącej w dniach równonocy wiosennej i jesiennej (21 marca i 21 września).
Wyrok Naczelnego Sadu Administracyjnego z dnia 3 listopada 2016 r., sygn. akt II OSK 191/15.