Przeczytałam poradę o przeniesieniu własności lokalu spółdzielczego lokatorskiego i waloryzacji wkładu. Czy tak samo ma się sprawa, gdy główny najemca zmarł w 1992 roku? Dotychczas ma nieuregulowaną sytuację prawną mieszkania. Czy istnieje jakakolwiek nadzieja na uregulowanie sytuacji prawnej mieszkania po mojej babci? Głównym spadkobiercą jest moja żyjąca mama.
Spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu a najem lokalu to dwie różne instytucje prawne. Jeżeli babcia zmarła i była najemcą lokalu, to zastosowanie miał art. 691 Kodeksu cywilnego, który stanowi, że w razie śmierci najemcy lokalu mieszkalnego w stosunek najmu lokalu wstępują: małżonek niebędący współnajemcą lokalu, dzieci najemcy i jego współmałżonka, inne osoby, wobec których najemca był obowiązany do świadczeń alimentacyjnych, oraz osoba, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą. Osoby te wstępują w stosunek najmu lokalu mieszkalnego, jeżeli stale zamieszkiwały z najemcą w tym lokalu do chwili jego śmierci. W razie braku tych osób stosunek najmu lokalu mieszkalnego wygasa.
Zatem, jeżeli mama mieszkała razem z babcią w wynajmowanym mieszkaniu, to teraz mama jest najemcą tego lokalu. Jeżeli nie było żadnej z wyżej wymienionych osób uprawnionych do wstąpienia w stosunek najmu, które zamieszkiwałyby wspólnie z babcią w tym mieszkaniu, to wówczas najem wygasł.