W okresie letnim kupiłam mieszkanie polecone przez biuro nieruchomości. Nie poinformowano mnie o ogromnym zadłużeniu wspólnoty mieszkaniowej. Nie ma w mieszkaniu ciepłej wody (chwilowy brak podczas prezentacji mieszkania) odłączone jest też centralne ogrzewanie, co nie było do sprawdzenia w okresie letnim. Blok jest wychłodzony, w mieszkaniu pojawił się grzyb. Czy mogę powiedzieć, że zostałam wprowadzona w błąd (niezgodność towaru)? Czy w przypadku nieruchomości jest to możliwe? Czy mogę liczyć na jakiekolwiek odszkodowanie z tego tytułu?
Moim zdaniem trudno uznać za wadę lokalu fakt, że inni mieszkańcy bloku mają zaległości w zaliczkach na koszty zarządu nieruchomością wspólną, albo że wspólnota mieszkaniowa jest źle zarządzana, bo z takimi kwestiami ma Pani zapewne do czynienia. Są to sprawy niezależne od poprzedniego właściciela, a przede wszystkim o charakterze przejściowym. Przedmiotem umowy sprzedaży był lokal mieszkalny, a nie budynek, zatem właściciel nie złożył zapewne w akcie notarialnym też żadnych sprzecznych z prawdą oświadczeń. Trudno winić poprzedniego właściciela za obecne zachowanie dostawców mediów do budynku, którzy za zaległości innych mieszkańców odcinają teraz dopływ ciepłej wody czy ogrzewanie. Są to sytuacje, które nie są wadą lokalu, są sytuacjami chwilowymi i przy usprawnieniu zarządu, na który wpływ ma teraz Pani, ulegną naprawie.