Wiele osób dokonuje transakcji kupna sprzedaży nieruchomości, nabywając dany lokal na własność. Stroną kupującą w większości są małżonkowie lub każdy z małżonków z osobna.
Zdarza się jednak, że małżeństwo jest w separacji, a jeden z małżonków działa we własnym imieniu nabywając nieruchomość na swoje nazwisko. Sytuacja się komplikuje, kiedy pomiędzy małżonkami nie ma rozdzielności majątkowej, a w umowie nie widnieje zapis, że „nieruchomość została zakupiona ze środków własnych oraz wchodzi do majątku odrębnego". Problem jawi się w chwili kiedy kupujący chce sprzedać tę nieruchomość, a drugi z małżonków na to się nie zgadza. Dla wielu ludzi taka historia rysuje się w czarnych kolorach, a tym czasem nie jest to duży problem. Jeżeli strona kupująca w dniu zakupu nieruchomości ma separację orzeczoną wyrokiem sądu, to wystarczy przy zbyciu takiego lokalu tylko przedstawić ten wyrok notariuszowi. Taka separacja znosi między innymi wspólność majątkową. Jeżeli jednak sprzedający nie ma takiego wyroku, to niestety należy uznać, że nieruchomość została nabyta z majątku wspólnego, mimo że małżonkowie nie mieszkają razem. Niewątpliwie konieczne jest, aby dowodnie wykazać, że sprzedający nabył tę nieruchomość za oszczędności sprzed dnia zawarcia związku małżeńskiego albo z pieniędzy darowanych wyłącznie temu małżonkowi, który sprzedaje lokal.
Aby przedmiot zakupu wszedł do majątku odrębnego, środki na zakup muszą również z niego pochodzić. Majątek odrębny małżonków stanowią przedmioty opisane w art. 33 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Przy zawieraniu umowy kupna nieruchomości do majątku odrębnego, w akcie notarialnym składamy tylko oświadczenie, że nabyta nieruchomość stanowić będzie majątek odrębny. Notariusz nie powinien pytać o źródła finansowania, z tym że tzw. środki własne mogą się nie kwalifikować jako majątek odrębny, a więc pomimo takiego oświadczenia zakupione mieszkanie może stanowić majątek wspólny.